projekt "Księżniczka Angina"
W końcu listopada 2010 zgłosił się do Piotra kolega z Białostockiego Teatru Lalek z prośbą o pomoc w wykonaniu dość specyficznej i trudnej scenografii. Wizja scenografa, Pavla Hubiczki z Pragi zakładała, że będzie to rozkawałkowany samochód, a właściwie jego elementy.
Piotr podjął wyzwanie, i po kilku dniach w warsztacie ( nie przygotowanym jeszcze do warunków zimowych, niestety) pojawił się Moskwicz przeznaczony na dawcę elementów.
Już podczas transportu Piotr , zdjęty przeczuciem, starał się postępować ze zwłokami pojazdu bardzo ostrożnie. Smutne przeczucia okazały się małym piwem w porównaniu ze stanem faktycznym samochodu. Przy pierwszych próbach rozkawałkowania okazało się, że Moskwicz składa się w większości z rdzy, błota, wielu warstw blachy układanej, klejonej, spawanej, lutowanej bądż przyczepionej na przysłowiowe "słowo honoru" , ale z reguły na zakładkę, przykrytej równie imponującą ilością szpachli, warstw farb różnej maści i asortymentu, kładzionej bez przygotowania powierzchni... Na nagrodę Nobla zasłużył któryś z poprzednich właścicieli za, zapewne autorską metodę konserwacji (wytłumienia?) podwozia. Kilkucentymetrowa (!) warstwa jakiejś twardej, spękanej masy bitumicznej, zmieszanej z kulkami styropianowymi skutecznie blokowała dostęp do śrub, a o cięciu nawet mowy być nie mogło.
Piotr podjął wyzwanie.
Pavel Hubiczka (człowiek niezwykle sympatyczny, otwarty i optymistycznie nastawiony do świata) po nakreśleniu swojej wizji werbalnie i fizycznie - kredą na karoserii) wrócił do Czech, a Piotr zabrał się do pracy nad projektem o kryptonimie "Księżniczka Angina"
Żeby zobaczyć w pełni efekty naszej pracy - zapraszam na spektakl w BTL-u. A trochę informacji znajdziesz tu :